Amerykańska firma Peloton oferująca sprzęt i aplikację do ćwiczeń podczas pandemii wyrosła na prawdziwego lidera. Jak się okazuje, kluby fitness wcale nie są potrzebne do utrzymania wymarzonej sylwetki, wystarczy mieć odpowiedni sprzęt w zaciszu własnego domu oraz chęci i siły.
To firma specjalizująca się w produkcji drogich (ceny zaczynają się od 7,5 tys. złotych) rowerów stacjonarnych, wyposażonych w 22-calowe ekrany dotykowe, ale sam sprzęt to nie wszystko co oferuje marka. Peloton dostarcza również swoim klientom usługi streamingowe, pozwalające na zdalne uczestnictwo w treningach kolarskich z udziałem wykwalifikowanych trenerów oraz innych użytkowników. Aby móc stać się częścią tej globalnej rodziny osób dbających o swoją sylwetkę i kondycje, trzeba również regularnie płacić abonament.
Inteligentny system oferuje swoim klientom usługi utytułowanych trenerów kolarstwa, możliwość spersonalizowanego treningu, idealnego na Twoje możliwości, a także rywalizację w czasie rzeczywistym z innymi użytkownikami rowerów Peloton. Zapewnia opiekę trenera i dostarcza zindywidualizowane plany treningowe. Jest wirtualną siłownią, w której spotkasz się z trenerem i kolegami, bez konieczności wychodzenia z domu.
Marka dodatkowo tworzy mnóstwo planów treningowych, zajęć oraz wyzwań, aby zmotywować każdego do uprawiania sportu. Dzięki Pelotonowi można rozwijać się w takich dyscyplinach, jak kolarstwo, bieganie – w swoim asortymencie oferują, także bieżnie, a nawet ćwiczyć jogę oraz medytację.
Coraz częściej na Youtubie oraz Instagramie widać, że znani twórcy internetowi korzystają z roweru Peloton, nagrywają miesięczne challange i chwalą się efektami.