Wiele osób wykonuje dziś zawód tzw. freelancera, czyli osoby, która realizuje dla swojego zleceniodawcy zadania zdalnie i niemal w każdym zakątku świata. Dlatego też władze portugalskiej wyspy Madera wpadły na ciekawy pomysł stworzenia wioski z myślą właśnie o „cyfrowych nomadach”.
Portugalska wyspa Madera, to urokliwe miejsce położone na Oceanie Atlantyckim. Powstała tam pierwsza wioska dla freelancerów, czyli ludzi wolnych zawodów, pracujących zdalnie.
Pracujesz zdalnie z domowego zacisza? A może by tak nadal wykonywać to samo, ale z urokliwej portugalskiej wyspy, Madery? Ten region na Oceanie Atlantyckim chce przyciągnąć jak najwięcej pracowników zdalnych, oferując m.in. niezbędny do pracy internet, biurko i wiele innych profitów. O nocleg i wyżywienie trzeba zatroszczyć się samemu.
Pandemia koronawirusa wywróciła życie wielu osób do góry nogami, a większość pracowników korporacyjnych, musiała przejść na tryb pracy zdalnej. I jak na razie, nic nie wskazuje na to, by coś w tej kwestii miało się szybko zmienić. Są też osoby, które od dawna pracują zdalnie i kochają taki tryb pracy. Władze portugalskiej wyspy Madery, wpadły na ciekawy pomysł i postanowiły otworzyć specjalną wioskę dla osób, które chcą pracować zdalnie. Dzięki współpracy władz portugalskiej wyspy, organizacji Startup Madeira oraz Gonçalo Halla, konsultanta zajmującego się propagowaniem idei pracy zdalnej, w miejscowości Ponta do Sol na Maderze zaczęła działać pierwsza w Europie „wioska freelancerów”.
Rejestrując się na stronie projektu (Digital Nomads Madeira), można otrzymać pomoc przy zakwaterowaniu (znajdziemy tam też dostępną listą miejsc noclegowych). Jeśli ktoś zdecyduje się zostać tam na dłużej, to może liczyć na przestrzeń do pracy, z bezpłatnym internetem, między 8.00 a 22.00, znajdującą się w Centrum Kultury.
Nazywana „wyspą wiecznej wiosny” Madera jest położona 1000 kilometrów od wybrzeży Europy i 500 kilometrów od Afryki. Zdaniem Gonçalo Halla, jest niedoceniona, dlatego też w ubiegłym roku podczas konferencji z udziałem portugalskiego ministra finansów, konsultant do propagowania idei pracy zdalnej, zasugerował dostosowanie wyspy do potrzeb pracowników, którzy chcieliby po prostu zostać w tym niezwykłym miejscu na dłużej.
Współpraca z biurami nieruchomości i wypożyczalniami samochodów ma sprawić, że na przyjęciu freelancerów będzie też zyskiwać lokalna społeczność. Wioska może przyjąć do 100 osób, ale zgłoszeń jest dużo więcej. Pierwsza faza projekt rozpoczęła się 1 lutego i ma potrwać do końca czerwca 2021 roku. Osoby, które biorą udział w tym programie, muszą zostać na Maderze przynajmniej przez miesiąc. Dlaczego? Ponieważ zdaniem pomysłodawców tej idei, ma to usprawnić budowanie społeczności „cyfrowych nomadów”.
Władze Madery chcą też w ten sposób zachęcić ludzi do odwiedzenia portugalskiej wyspy i przy okazji dać im szansę na poznanie lokalnej społeczności czy kultury. Jakie atrakcje będą czekały na przyjezdnych? Warsztaty i szkolenia, które z pewnością pomogą im zaaklimatyzować się na miejscu. Oprócz tego zarówno pomysłodawcy, jak i lokalne władze liczą na to, że turyści wspomogą nieco „utykającą” gospodarkę i wesprą mniejsze lokalne firmy.
Szansa pracy zdalnej i swobodnego przemieszczania się, przyczyniają się do powstania tak zwanego „workation”, czyli pracy za granicą, połączonej ze zwiedzaniem i wypoczynkiem. Osoby, które się na to, najczęściej wybierają właśnie miejsca, gdzie pogoda dopisuje przez cały rok. Nic więc dziwnego, że władze Madery postanowiły wyjść pracownikom zdalnym naprzeciw i zachęcić ich do wybrania właśnie portugalskiej wyspy.
Zdjęcie główne: JenkoAtaman/ adobestock.com