Nierówny koloryt skóry to problem wielu kobiet. Przebarwienia są nieestetyczne i obniżają naszą samoocenę. Odpowiednim makijażem można je jednak skutecznie ukryć – dowiedz się jak!
Szacuje się, że nawet 35% kobiet po 30. roku życia i około 90%, które mają więcej, niż 50 lat zmaga się z przebarwieniami na twarzy. Problem ten jest więc dość powszechny. Skąd się biorą nieestetyczne plamy? Mogą być one uwarunkowane genetycznie, aczkolwiek często są następstwem niewłaściwej pielęgnacji cery. Wpływ na ich występowanie mają też hormony (często zmagają się z nimi kobiety w ciąży), przyjmowanie niektórych leków, promieniowanie UV, czy zaburzenia endokrynologiczne. Zmiany koloru fragmentów twarzy to efekt nierównego gromadzenia się melaniny w komórkach skóry. Na szczęście w wielu przypadkach można się ich pozbyć, podejmując odpowiednie działania. Warto więc skonsultować się z dermatologiem. Każda terapia jednak trochę trwa. Dlatego warto wiedzieć, jak ukryć przebarwienia makijażem.
Robiąc makijaż, podstawą jest odpowiednie dobranie i nałożenie podkładu. Niestety często sprawia to spory problem. W przypadku przebarwień należy wybrać fluid maskujący, który zapewnia bardzo dobre krycie. Do tego obowiązkowo korektor. W tym przypadku sprawdzi się odcień beżowy oraz brzoskwiniowa baza pod makijaż. Warto też wiedzieć, że na rynku dostępne są specjalne bazy, które poprawiają koloryt cery. Jeśli chodzi o podkład, to kluczowy jest właściwy odcień. Wizażyści zachęcają do korzystania z testerów oraz porad konsultantek w drogeriach. Odcień podkładu powinien idealnie stapiać się z naszą skórą. Dużym błędem jest sprawdzanie koloru na nadgarstku, ponieważ skóra ma tutaj inny odcień niż na twarzy. Kosmetyk lepiej zaaplikować na policzku lub żuchwie. Korzystając z korektora, warto nakładać go tylko na plamkę, którą chcemy zakamuflować. Wklepujemy go, ostrożnie rozcierając po bokach.
Gdy już dobierzemy odpowiedni odcień fluidu, ważne jest, aby prawidłowo nałożyć go na twarz. Jeśli stawiamy na pędzel, to najlepiej nada się kabuki, czyli ten o delikatnie zaokrąglonej główce, płaski – tzw. języczek lub flat top – ze ściętą płaską główką. Zanim nałożymy kosmetyk pędzlem, warto go lekko zwilżyć. Wystarczy spryskać wierzch wodą termalną lub mgiełką i stemplującymi ruchami nakładać fluid, a następnie rozcierać go kolistymi ruchami. Wszystko trzeba robić w miarę delikatnie – zbyt mocne przyciskanie pędzla do skóry może sprawić, że fluid wniknie we włosie pędzla, przez co nie będzie krył tak, jak powinien.
Nieco łatwiejsza w użyciu jest gąbeczka, czyli beauty blender. Wystarczy ją odrobinę zwilżyć (by nie wchłaniała podkładu), nałożyć odrobinę podkładu i stemplującymi ruchami nakładać na twarz. Nie wolno rozcierać kosmetyku. Gąbeczki są odpowiednio wyprofilowane, dzięki czemu łatwiej dotrzeć do trudno dostępnych miejsc. Gdy nałożymy gąbeczką jedną warstwę fluidu i stwierdzimy, że nie pokrywa ona idealnie plam, wówczas warto powtórzyć czynność.
Gdy koloryt naszej cery jest już ujednolicony, możemy przejść do nakładania różu, bronzera i rozświetlacza. Wiele pań mających przebarwienia obawia się, że ten ostatni kosmetyk może uwypuklić ich problem. Nic bardziej mylnego! Jeśli odpowiednio nałożymy maskujący puder, to rozświetlacz jest wręcz wskazany – doda naszemu makijażowi blasku i nada cerze zdrowego wyglądu. Warto aplikować go nie tylko na policzki, ale też na szczyt nosa i łuk kupidyna. Wówczas cera będzie wyglądała zdrowo i promiennie.